Lekarze dawali jej cztery miesiące życia. Poddała się pionierskim zabiegom, guzy niemal zniknęły
41-latce z Great Boughton w Wielkiej Brytanii pomógł jej były mąż i jego nowa żona. Kiedy dowiedzieli się o tym, że lekarze dają Nicole Hitchen cztery miesiące życia, rozpoczęli zbiórkę pieniędzy, aby opłacić kobiecie pobyt w szpitalu w Instanbule i poddanie się pionierskim zabiegom. Pierwsza sesja w Centrum Chemioterapii w tym kraju wiązała się z kosztem 80 tysięcy funtów. Parze udało się zebrać pieniądze.
Aby rozpocząć terapię trzeba było wyleczyć u kobiety ropień miednicy i sepsę. Zajęło to lekarzom siedem tygodni. Później rozpoczęto leczenie nowotworu. Jak mówi kobieta, od razu poczuła zmianę. – W 10 dni, przeszłam od zażywania od sześciu czy siedmiu różnych leków przeciwbólowych dziennie, do tego, że nie musiałam zażywać żadnych – mówi Hitchen. – To było niesamowite – przyznaje.
"Główny" guz kobiety, który zlokalizowany był w jej brzuchu, prawie zniknął. Inne – w wątrobie i na kręgosłupie – zupełnie się skurczyły. Całkowicie zniknął natomiast guz wtórny w płucach Hitchen.